Do kogo podobna jest moja córka? Z tym pytaniem i odpowiedzią mierzy się każdy rodzic. Jesteśmy zadowoleni, czy nie, każdy widzi w naszym dziecku inne pierwiastki.
Kiedy ja słyszę takie pytanie, odpowiadam – do Maszy. Zarówno temperament jak i wielkie niebieskie oczy i swoisty spryt dowodzą to niezbicie. Jest to też ulubiona bajka mojej 1,5 rocznej córeczki. Wiem, że każda mamusia przechwala się swoim dzieckiem, jakie mądre i piękne …i bywa to często nieznośne dla otoczenia, gdy dzieje się bez umiaru i z coraz większą zapalczywością.
Nie znam się na dziewczynkach, jestem też mamą dwóch urwisów i wydaje mi się, że dziewczynki są wprost niezwykłe. One po prostu od razu wiedzą, o co chodzi. Mało tego mówią, co chcą, takie małe właśnie. Wymawiają sobie wyrazy takie jak Karol, okulary, światło, trzymam w wieku 18 -20 miesięcy. Powtarzają całe abecadło i śpiewają z siebie Panie Janie rano wstań ze słowami. Nie, to jednak nie wszystko, odmieniają wyrazy! I odmieniają je słodziutko – Mamusiu, Tatusiu, Kubusiu, Mikusiu, babciu. Używają liczby pojedynczej i mnogiej – czyli siadamy, idziemy, stój. Mówią super i okey, a jak trzeba hura, hura! Podlewają kwiatki i szukają księżyca. Kiedy go nie ma, mówią, że śpi. Ubierają czapki, kapelusze i korale. Noszą bransoletki i już chcą malować usta. Piją prawdziwą herbatkę w minifiliżance w geście damy. Koniecznie dużo się przytulają, podają rączkę i razem z tobą spacerują. Mają dużo emocji, są spontaniczne i radosne.
Witajcie, mam poważne imię i „poważny” wiek. Do tego wszystkiego jestem dojrzałą mamą 3 plus. Na powyższe nie mam wpływu, za to chciałabym podzielić się z Wami moimi wpisami, które noszę długo w sobie albo też chowam do szuflady. Zażartowałam kiedyś, że gdybym miała napisać książkę, to zaczynałaby się od zdania: „Wraz z tobą zamieszkały w tym domu muchy”( dodam, że chodziło tu o mnie, ale o tym innym razem). Na ten moment sprawdzę tylko, czy to co myślę i czuję jako dojrzała kobieta komuś się przyda i tyle.
Jestem potrójną mamuśką, od niedawna sprawdzam się w roli mamy pięknej Helenki. To duża odmiana, kiedy dowodzi się męską drużyną. Chłopcy rok po roku szybko ustalili priorytety, dodajmy pracę zawodową. Nie ukrywajmy – byłam zajęta i jestem zajęta. To się raczej nie zmieni, ale taka ewentualna zmiana mogłaby być wręcz dla mnie szkodliwa. Lubię aktywny wypoczynek, obce jest mi leżenie na kanapie, choć nie wyglądam... do fit mi brakuje...
Co trzeba podkreślić - kocham swoją rodzinę i …kocham książki. Lubię dobrą literaturę i polskie filmy „z treścią”. Lubię się uczyć, interesuję się psychologią i rozwojem osobistym. Stawiam na czas poświęcony dzieciakom, na mądrość i dobre słowo.
Nie jestem żadnym wzorem matki i nie będę się tutaj chwalić i udzielać Wam wspaniałych rad, raczej się z Wami podzielę, tym co mam w głowie na daną chwilę, a myślę dużo – można powiedzieć to mój taki codzienny ultratrening. Choć sama szukam różnych inspiracji i motywacji do działania to nie lubię mentorskiego tonu, zwłaszcza kiedy rozmawiamy sobie po godzinach...
Zapraszam Was do czytania mojego bloga, rozgośćcie się śmiało, wypijcie ze mną od czasu do czasu filiżankę kawy. Będzie mi bardzo miło...
Marzena
Zobacz wszystkie wpisy, których autorem jest Zajęta Mama
Opublikowano
6 myśli na temat “Masza”
nie wiem jak jest z chłopcami 😉 ale jako mama dziewczynki mogę potwierdzić ich rozkoszność 😉
dobrych Świąt dla Was
nie wiem jak jest z chłopcami 😉 ale jako mama dziewczynki mogę potwierdzić ich rozkoszność 😉
dobrych Świąt dla Was
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Trzeba spróbować😊Hi hi😊Dziękuję bardzo i wzajemnie pogodnych Świąt, a później obfitego deszczu🐣🐥🐤
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O tak obfity deszcz bardzo wskazany
PolubieniePolubienie
Faktycznie jak Masza! Starsza lubu oglądać, ale z wygladu jak jej zrobie koczka na środku główki to wykapana Mała Mi
PolubieniePolubienie
Maszy już dość – hi hi😉 U nas leci teraz Ciekawski George, Marta mówi i Max i Ruby ☺️
PolubieniePolubienie
Max i Ruby to moja ulubiona z dzieciństwa.
A córki szaleja tez za Świnka Peppa..
PolubieniePolubienie