Hurra, udało się! Nie dałam się złamać, a powodów było wiele, jakby na złość?
Już w pierwszym tygodniu pęknięta rura grzewcza. Dalej poważna naprawa auta. Zniszczona bluzka to oczywiście szczegół. Idźmy dalej – zgubiony ulubiony złoty kolczyk. Tu już nie za bardzo, prawda? Ciężki rotawirus u całej trójki, nocne wymioty małej. No i to oczywiście nie wszystko, w Wielki Czwartek siada nowa pralka. Nie dziwne to wszystko? Nawet pralka mnie nie pokonała, choć nie powiem przygnębiła.. Jak nie z tej strony, no to może znowu samochód? Żywica spadła na lakier, dwie smugi. No nie pamiętam takiej listy hitów, od dość dawna. I czy nie były to pokusy, by jednak wypić słusznego drinka?
Łatwo nie było. Z moim mało zdyscyplinowanym charakterem w kwestii wyrzeczeń to spore osiągnięcie.
Lodówka pełna. Pojawiły się nawet trzy eksperymenty. Fakt, nie wychodziłam dziś z kuchni. Powstały jednak i cztery ciasta i trzy sałatki i żurek i krokiety, żeberka z kapustą. Jak już tak stałam przy tej kuchni, no byłoby dziwne nie zrobić dzieciakom pizzy. A na koniec hit na świąteczne śniadanie – tort wątróbkowy. Sama jestem ciekawa jak wyszedł.
Co roku mówię, że gdzieś wyjedziemy na te święta.. Za rok na Filipiny chyba🤣
Życzę Wam Kochani z okazji Świąt Wielkanocnych dużo zdrówka, radości oraz Błogosławieństw płynących ze Zmartwychwstania Pańskiego. 🌷🌷🌷
Witajcie, mam poważne imię i „poważny” wiek. Do tego wszystkiego jestem dojrzałą mamą 3 plus. Na powyższe nie mam wpływu, za to chciałabym podzielić się z Wami moimi wpisami, które noszę długo w sobie albo też chowam do szuflady. Zażartowałam kiedyś, że gdybym miała napisać książkę, to zaczynałaby się od zdania: „Wraz z tobą zamieszkały w tym domu muchy”( dodam, że chodziło tu o mnie, ale o tym innym razem). Na ten moment sprawdzę tylko, czy to co myślę i czuję jako dojrzała kobieta komuś się przyda i tyle.
Jestem potrójną mamuśką, od niedawna sprawdzam się w roli mamy pięknej Helenki. To duża odmiana, kiedy dowodzi się męską drużyną. Chłopcy rok po roku szybko ustalili priorytety, dodajmy pracę zawodową. Nie ukrywajmy – byłam zajęta i jestem zajęta. To się raczej nie zmieni, ale taka ewentualna zmiana mogłaby być wręcz dla mnie szkodliwa. Lubię aktywny wypoczynek, obce jest mi leżenie na kanapie, choć nie wyglądam... do fit mi brakuje...
Co trzeba podkreślić - kocham swoją rodzinę i …kocham książki. Lubię dobrą literaturę i polskie filmy „z treścią”. Lubię się uczyć, interesuję się psychologią i rozwojem osobistym. Stawiam na czas poświęcony dzieciakom, na mądrość i dobre słowo.
Nie jestem żadnym wzorem matki i nie będę się tutaj chwalić i udzielać Wam wspaniałych rad, raczej się z Wami podzielę, tym co mam w głowie na daną chwilę, a myślę dużo – można powiedzieć to mój taki codzienny ultratrening. Choć sama szukam różnych inspiracji i motywacji do działania to nie lubię mentorskiego tonu, zwłaszcza kiedy rozmawiamy sobie po godzinach...
Zapraszam Was do czytania mojego bloga, rozgośćcie się śmiało, wypijcie ze mną od czasu do czasu filiżankę kawy. Będzie mi bardzo miło...
Marzena
Zobacz wszystkie wpisy, których autorem jest Zajęta Mama
Opublikowano
13 myśli na temat “Koniec Wielkiego Postu”
O ludzie, rzeczywiście ciężki początek Świąt! Podziwiam, że się nie dałaś. Wesołych Świąt i smacznego! 🙂
Ale że jak? Wątróbkowy? 😉 Już dawno twierdzę, że nieszczęścia nie chodzą parami, tylko stadami. Niech już to stado znika i wraca spokój! Miłego świętowania i dużo łask dla Ciebie i rodziny 🐤🙂
I tak artystycznie, swojsko a nie kiczowato z ufarbowanym białkiem. Bardzo mi się podoba, widzisz na nie zwróciłam uwagę a i rzeżuchę chciało Ci się siać. Ja każdego roku sieję nawet jak nie miałam jeszcze swoich dzieciaczków
O ludzie, rzeczywiście ciężki początek Świąt! Podziwiam, że się nie dałaś. Wesołych Świąt i smacznego! 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję 🥰🥰🥰
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tort naleśnikowy? 🙂
POgodnych Świąt ❤
PolubieniePolubienie
Tak + wątróbki 🙃 Dziękuję
PolubieniePolubienie
Nie dla mnie 😛
PolubieniePolubienie
Ale że jak? Wątróbkowy? 😉 Już dawno twierdzę, że nieszczęścia nie chodzą parami, tylko stadami. Niech już to stado znika i wraca spokój! Miłego świętowania i dużo łask dla Ciebie i rodziny 🐤🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Hi hi🙂Mega smaczny🙃 Dziękuję 🥰
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jak tam? 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki. 🙂Poświąteczny spadek mocy, jakaś niewesołość mnie dopadła…
PolubieniePolubienie
Ojej.. mam nadzieję, że minie ❤
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I ja często marzyłam o spokoju w święta, bez harówki w kuchni. Nigdy nie udało się. Mas pięknie pomalowane malowanki, chyba w łupinach cebuli
PolubieniePolubienie
Tak, nie mam nigdy czasu i weny, a wyglądają ładnie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I tak artystycznie, swojsko a nie kiczowato z ufarbowanym białkiem. Bardzo mi się podoba, widzisz na nie zwróciłam uwagę a i rzeżuchę chciało Ci się siać. Ja każdego roku sieję nawet jak nie miałam jeszcze swoich dzieciaczków
PolubieniePolubienie